niedziela, 18 października 2015

Rozdział 9

 Zajrzyj w siebie! W twoim wnętrzu jest źródło,
które nigdy nie wyschnie, jeśli potrafisz je odszukać.

*Miśka*
Gdy zobaczyłam to zdjęcie nie wiedziałam co o tym myśleć. Nachodziło pytanie skąd Karol ma takie zdjęcie przecież my się nie znaliśmy gdy byliśmy mali. Siedział u mnie na kanapie i patrzył, a ja nie byłam wstanie nic powiedzieć, tylko tępo się w niego wpatrywałam. Gdy doszłam do siebie poprosiłam aby wyszedł, a on zapytał:

- Miśka co się stało?
- Nic, ale muszę pobyć sama i coś sobie przemyśleć. Jak wszystko sobie ułożę w głowie to porozmawiamy i powiem Ci dlaczego.
- Ale, na pewno wszystko w porządku?
- Tak, a teraz idź już.
- Ok w takim razie trzymaj się. Pa
- Pa

Po zamknięciu za nim drzwi mogłam dać upust swoim łzom nie wiedziałam tylko, dlaczego to wszystko akurat mnie spotkało. Mogłam wychowywać się z nim, a tak nie wiedziałam o jego istnieniu. Wstałam i ruszyłam do łazienki aby obmyć twarz i starać się uspokoić. Po 10 min udało mi się postanowiłam zadzwonić do Julki z pytaniem czy nie mogłaby przyjść, bo potrzebuje pogadać.

- Halo Julka.
- Hej Miśka stało się coś?
- Tak. Masz teraz czas aby przyjść do mnie?
- Pewnie, ale powiedz co się stało.
- To nie jest rozmowa na telefon, ale nie uwierzysz to co usłyszysz gdy tylko przyjdziesz.
- Na pewno, ale jesteś strasznie tajemnicza. Będę za 30 min
- Ok czekam pa\
- pa

Po tej rozmowie pewnie poczuje się lepiej, ale nadal nie mogę uwierzyć, że coś takiego spotkało właśnie mnie, ale z jednej strony ciesze się, a z drugiej przeraża to mnie. Teraz sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć i czy warto jechać do Warszawy, aby dowiedzieć prawdy jak do tego doszło. Po 30 min usłyszałam dzwonek do drzwi gdy poszłam otworzyć ujrzałam tam Julkę wpuściłam ją do środka i zaproponowałam coś do picia. Ona udała się do salonu, a ja do kuchni przygotować napoje. Widziałam po jej twarzy, że bardzo ciekawi ją to co mam do powiedzenia. Usiadłyśmy w salonie, a ona już zaczęła mnie popędzać.

- Spokojnie powoli zaraz wszystko Ci powiem chociaż sama nie mogę w to uwierzyć jeszcze.
- Ale w co? Mów nie mogę się doczekać.
- Mam brata, który jest moim sąsiadem.
- Co?!
- Dobrze słyszałaś, ale gdy powiem kto to jest to dopiero się zdziwisz.
- Kto?
- Moim sąsiadem i zarazem bratem jest......

*Karol*

Gdy pokazem zdjęcie Milce to bardzo się zdziwiła, a zarazem posmutniała jakby to zdjęcie przypomniało jej coś przykrego, a tylko to pozostało mi po mojej siostrze. Siedział tak i patrzyła w jeden punkt aż po chwili kazała mi wyjść, gdy byłem już przy swoich drzwiach usłyszałem jej płacz chciałem tam wrócić i dowiedzieć o co chodzi, ale zabrakło mi odwagi. Byłem już w domu to zadzwoniłem do Wojtka aby porozmawiać i poprosić go o to aby pojechał do Miśki. Nie wiedziałem co ze sobą zrobić więc zbliżał się weekend postanowiłem wybrać się do rodziców razem z Olą.
*************************************
Witajcie. Chcecie rozdział z perspektywy Karola?
Po dość długiej przerwie mam nadzieję, że spodoba się Wam ten rozdział.  Jak myślicie jak zareaguje na to Julka. Karol domyśli co sprawiło, że tak Miśka zareagowała? Jaka będzie jego reakcja na to?
Od razu informuje, że od przyszłego miesiąca rozdziały będą pojawiać się rzadziej.
Pozdrawiam