poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Informacja

Witajcie z przykrością muszę poinformować, że na jakiś czas 
zawieszam bloga.
Mam nadzieję, że jak wrócę to będzie ktoś czytał tego bloga.
Przepraszam.

czwartek, 28 lipca 2016

Rozdział 18

Człowiek, który ma przyjaciół, ma się obchodzić po przyjacielsku, ponieważ przyjaciel bywa przychylniejszy nad brata.
Karol:

- Z mojego rodzinnego albumu.
- Jak to ?
- Bo to moja siostra.
- Ale to nie możliwe.
- Dlaczego ?
- Bo to ja jestem na tym zdjęciu, w swoim albumie mam takie same.
- To znaczy, że jesteś moją siostrą?
- Na to wygląda, ale jak masz na imię, bo ciebie nie pamiętam ani nikogo.
- Karol, a to jest Wojtek mój przyjaciel.
- Aaa moja głowa
- Miśka co się dzieje ?
- nie wiem, ale strasznie rozbolała mnie głowa. Gdy tylko przymknęłam powieki, zobaczyłam obrazki, które do tej pory nie widziałam. Chyba powoli mi wróciła pamięć.

Zauważyłam brak Wojtka, ale nie zdążyłam zapytać Karola, bo właśnie wszedł lekarz i zagadka się rozwiązała gdzie zniknął Wojtek.

- Witam pani Michalino. Jak się pani czuje?
- Witam. Dobrze tylko strasznie boli mnie głowa. Jak zamknęłam oczy to....
- To?
- Zobaczyłam jakieś obrazki, na których byłam razem z tymi chłopakami oraz jeszcze innym.
- Zdaje mi się, że wraca pani pamięć, ale musimy zrobić badania, które potwierdzą, że z pani mózgiem jest wszystko w porządku. Trzeba tylko czasu żebyś odzyskała całkowitą pamięć.
- Rozumiem. Ile będę musiała tutaj zostać?
-Myślę, że jeszcze jakiś tydzień, ale potem nie może pani przez jakiś czas mieszkać sama.
- Doktorze z tym nie będzie problemu, ponieważ mieszkam na przeciwko Miśki i w razie problemów jej pomogę, a nawet wprowadzę się do niej.
- Ale?
- Na razie nie masz nic do gadania, ale wiedz, że nie zostawię Cię samą z tym wszystkim. Nie po tym  gdy się okazało, że jesteś moją siostrą.

Podszedł do mnie i dał mi buziaka, ponieważ razem z Wojtkiem spieszyli się na trening.


oraz Wojtek
Byłam szczęśliwa, że......
*******************************
Witam po dość długiej przerwie.  Nic nie mam na swoje wytłumaczenie. Mam do was pytanie czy pisać dalej to opowiadanie czy dać sobie spokój?


piątek, 24 czerwca 2016

Rozdział 17

 

Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia jakie ma dla innych,  ale i za te, które w innych budzi.

Karol:

Nie minęło może 30 min, a już byliśmy pod szpitalem. Nie interesowało mnie nawet, że jestem w stroju do biegania. Po zaparkowaniu samochodu udaliśmy się do recepcji, w celu zapytania o dr  Bałazińskiego.

- Dzień dobry.
- Dzień dobry. W czym mogę pomóc?
- Gdzie znajdę dr Bałazińskiego?
-  Pokój nr 21. Prosto i w  lewo.

Poszliśmy wg  wskazanym kierunku, ale nawet nie zdążyliśmy zapukać do drzwi, ponieważ wychodził z nich jakiś lekarz. Więc wpuścił nas do pokoju.

- Witam dziękuje, że przyjechaliście tak szybko.
- Witam co się stało?
- Pana siostra  wybudziła się wczoraj ze śpiączki, ale....
- Ale?
- Okazało się iż straciła pamięć.
- Co??
- Po badaniach które zrobiliśmy wyszło, że to krótko trwała pamięć i musimy poczekać, aż pacjentka ją odzyska.
- Czy mam jej mówić, że jestem jej bratem?
- Na razie lepiej nie. Poczekamy jak na państwa zareaguje.
- W porządku. Możemy do niej wejść?
- Tak.
- Dziękuje bardzo. Do widzenia.

Po chwili byliśmy już pod salą, w której leży Michalina, ale żaden z nas nie miał odwagi aby tam wejść. Jednak ja się zdecydowałem i już pukałem do sali po usłyszeniu proszę weszliśmy.

- Witaj Miśka. Jak się czujesz?
- Dobrze, ale możecie mi powiedzieć kim jesteście? Skąd znasz moje imię??
- Znamy się już jakiś czas wpadłem na ciebie któregoś dnia gdy wychodziłem z hali. Od tamtej pory przyjaźnimy się, a ten chłopak to Wojtek poznałaś go u mnie gdy byłaś u mnie w mieszkaniu, bo mieszkamy w tym samym bloku na przeciwko siebie.
- Aha. Może powiedzie mi co się stało i jak się tu znalazłam?
- Oczywiście, ale to  Wojtek Ci opowie.
- Słucham więc.
- Zadzwoniłaś do mnie abym przyszedł, ponieważ nie było Karola, a chciałaś porozmawiać. Gdy byłem niedaleko waszego bloku widziałem jak szłaś, chyba skądś wracałaś i byłaś już na przejściu, ale nie zauważyłaś samochodu, który szybko jechał. Nie zdążyłem nawet krzyknąć abyś uważała i kierowca uderzył w ciebie. Szybko podszedłem i od razu  zadzwoniłem po pogotowie, ale kierowca zdążył uciec. Na telefonie pokazałem zdjęcie naszej trójki:
                     
Wyjaśniłem jej kim jest Andrzej, ale Karol miał dla niej jeszcze jedno zdjęcie, które nie wiem skąd on je wziął. 


Gdy Michalina je zobaczyła widziałem na jej twarzy szok taki sam jak był chyba na mojej twarzy.
- Skąd je masz?
- Z albumu.
- Jakiego?
-.......

*************************
Witajcie nic nie mam na swoje usprawiedliwienie. Jak myślicie co powie Karol? Michalina odzyska pamięć ? Kiedy wyjdzie, że są rodzeństwem. Czekam na komentarze

środa, 18 maja 2016

Rozdział 16

Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć: ‚Jestem w więzieniu w Meksyku’, a on na to odpowie: ‚Nic się nie martw, zaraz tam będę. Prawdziwy przyjaciel jest zwierciadłem, w którym odbija się dusza nasza. On jest otwartą księgą naszych myśli, czynów i upodobań, podczas gdy inni, obojętni ludzie są księgami w grubą skórę oprawnymi i zamkniętymi na kłódki.


Andrzej:

- CO??? Ale jak to?
- Wiesz przecież, że miałem siostrę, która zaginała, gdy byliśmy mali. Zapewne zauważyłeś, że zbliżyłem się z dziewczyną, którą 2 razy uderzyłem drzwiami.
- Tak, ale mnie zaskoczyłeś mnie tym. Nie spodziewałem się, że to twoja siostra.
- Ja tak samo byłem zaskoczony tym, ale wiesz czułem, jakbym już ją gdzieś widział i znał. Nie wiedziałem tylko dlaczego.
- Jak ona na to zareagowała?
- Jeszcze nic nie wie, ponieważ jest w śpiączce trzeba czekać aż się wybudzi. Nie mogę się doczekać, ale....
- Ale?
- Boje się jej reakcji na to. Mam tylko nadzieję, że dobrze to przyjmie. Na reszcie będą mógł mieć siostrę.
- Pamiętaj, że ja zawsze będę z tobą, bo jestem twoim przyjacielem, możesz na mnie liczyć. Mam nadzieję, że będę mieć okazje ją poznać.
- Na pewno. Tylko na początku może być trochę dziwnie, bo nie jestem przyzwyczajony, że mam siostrę, ale myślę, że szybko mi to przejdzie. Wiesz nawet Ola chciała ją poznać i wybrać się z nią na zakupy, ale nie zdążyliśmy z tym.
- Karol będzie wszystko dobrze, Jeszcze będziesz miał jej dość i zechcesz być jedynakiem. Tylko nie mów jej o tym, ponieważ Michalina, może sobie coś pomyśleć.
- Wiem. Poza tym boje się reakcji rodziców gdy dowiedzą się o tym, że odnalazła się ich córka.
- Jeszcze raz Ci mówię wszystko się ułoży nie jesteś z tym sam, masz nas, drużynę, Olkę mnie Wojtka.
- Dzięki Andrzej. Ciesze się, że Cię mam.
- Po to są przyjaciele aby się wspierać.  Muszę lecieć. Trzymaj się. Pa
- Pa

Karol: 

Po wyjściu Andrzeja poczułem się lepiej. Mogłem z siebie wyrzuć strach i lęk oraz tak po prostu się wygadać. Teraz zostało czekać, co przyniesie nowy dzień.  Powiedziałem Oli moją rozmowę z Wroną. Przyznała mu rację i kazała się nie przejmować żeby to było takie proste. Postanowiłem iść pobiegać więc w tej sprawie zadzwoniłem do Wojtka.

- Halo?
- Hej Wojtek chcesz może iść pobiegać, żeby się odstresować?
- Wiesz sam chciałem Ci to zaproponować. O której i gdzie?
- Mamy 9:00 to może o 10.30? W parku.
- Może być. To do zobaczenia. Na razie.
- Na razie.

Poszedłem do łazienki wziąć prysznic i założyłem strój do biegania .

Po 30 min byłem gotowy. Wsadziłem telefon klucze i jakieś pieniądze żeby po drodze kupić wodę. Udałem się w umówione miejsce, gdzie już czekał Wojtek. Przywitaliśmy się i zaczęliśmy biegać rozmawiając. Po jakimś czasie usłyszałem dzwonek swojego telefonu, więc przystałem żeby odebrać.

- Halo?
- Dzień dobry z tej strony Konrad Bałaziński. Jestem lekarzem pana siostry.
- Witam. Coś się stało?
- Tak, ale proszę przyjechać do szpitala.
- Dobrze, ale proszę mi powiedzieć.
- Proszę przyjechać to nie jest rozmowa na telefon. Do zobaczenia.
- Do widzenia.

- Karol co się stało?
 - Nie wiem dzwonił lekarz Miśki muszę jechać do szpitala. ,
- Czekaj jadę z tobą.

***********************************************
Witam.po dość długiej przewie. Mam nadzieje, że jest jeszcze tu ktoś kto czekał na kolejny rozdział. Jak myślicie co się stało? Coś złego czy raczej wręcz odwrotnie? Ponawiam pytanie : Pisać dalej czy dać sie z tym spokój? Liczę na szczere komentarze.
Pozdrawiam

piątek, 15 kwietnia 2016

Rozdział 15

 
Człowieka należy oceniać po tym, co w nim najlepsze: jak ciężko
 pracuje, jak wierny jest swoim poglądom i jak bardzo kocha swoje dzieci.
Karol:

Byliśmy w domu gdy zacząłem rozmowę z Wojtkiem i Olą.
- Michalina jest?
- Moją siostrą. Słyszałem twoją rozmowę z Wojtkiem, kiedy myśleliście, że nic nie słyszę. Mam nadzieję, że to prawda i w końcu będę mógł sobie to wybaczyć.
- Co??
- Dobrze słyszałaś. Teraz czekam aż będę mógł porozmawiać z nią oraz gdy dostanę wyniki badań DNA.
- Co będzie gdy okaże się to prawdą od razu jej powiesz czy będziesz ukrywał?
- Nie wiem Ola, ale mam nadzieję, że wtedy gdy zdecyduje się jej powiedzieć będziesz przy mnie, a ty Wojtek bądź przy Michalinie wtedy. bo nikt z nas nie ma pojęcia jak ona może to przyjąć.
- Jasne, że będę nie tylko przy niej, ale i przy tobie, bo wiem jakie to jest ważne. Na reszcie będziesz miał przy sobie nie tylko ukochaną osobę, ale również siostrę.

Następnego dnia udaliśmy się we trójkę do szpitala. Gdy dojechaliśmy i staliśmy na korytarzu, który prowadzi do jej sali podczas naszej rozmowy przyszedł lekarz, którego dopiero teraz zobaczyłem. Odwróciłem się w jego stronę aby zapytać co z Michaliną, ale nie zdążyłem, ponieważ lekarz był szybszy. poszliśmy do jego gabinetu.

- Panie Karolu z pana siostrą wszystko w porządku. Czekamy teraz aż wybudzi się z narkozy. Nie wiem ile to potrawa, ale już nic jej życiu nie zagraża. Wyniki badań, które pan robił będą jutro. Proszę iść do domu. Michalina obudzi się dopiero jutro. Muszę iść do innych pacjentów. Do widzenia.
- Dziękuje za wszystko panie doktorze. Do widzenia.

Po rozmowie z lekarzem wróciłem do Oli i Wojtka. Od razu rzucili się zadając pytania na które nie zdążyłem odpowiadać. W końcu dali mi dojść do słowa i przekazałem im to co powiedział mi lekarz. Byli szczęśliwi, Ola nie mogła doczekać się aby ją poznać. Wyszliśmy ze szpitala i udaliśmy się do mieszkania, a na miejscu mieliśmy niespodziankę w postaci Andrzeja byłem zdziwiony co on tu robi przecież nie umawiałem się z nim.

- Cześć Andrzej. Co tutaj robisz?
- Cześć Karol. Przyszedłem zapytać jak się trzymasz, bo rozmawiałem z Wojtkiem . Powiedział mi co się stało. Jak się czuje Michalina?
- Wszystko na razie jest w porządku. Nie wiadomo tylko kiedy może wybudzić się ze śpiączki, lekarz każe czekać.
- Nie tylko tym się martwisz prawda?
- Muszę Ci coś powiedzieć, ale to jest nie potwierdzona wiadomość.
- O co chodzi?
Michalina jest moją siostrą
-......
************************************************
Witam. Mam nadzieję, że ten rozdział przypadnie Wam do gusty. Jak myślcie jak zareaguje Andrzej oraz Michalina? Co będzie między nią, a Wojtkiem. Jest u ktoś kto będzie dalej to czytał?

niedziela, 13 marca 2016

Rozdział 14

 Nie można nie pamiętać o wieku swych rodziców. Radować się bowiem należy z długiego ich żywota i lękać się bezustannie, że kres ich dni się zbliża. 
Ola:

Myślę, że to właśnie Michalina może być siostrą Karola, ale na razie nic nie będę nikomu mówić. Poczekam i zobaczę jak to wszystko się rozwinie. Swoje rozmyślania zostawię dla siebie, chociaż nie wiem ile wytrzymam nikomu nie mówiąc. Widząc zachowanie Karola wie, że chciałby być już w szpitalu i pomóc jej. Wie, że nie są spokrewnieni, ale chce pomóc. Musi teraz uzbroić się w cierpliwość chociaż wiem, że to bardzo trudne.

- Karol będzie wszystko dobrze. Miśka z tego wyjdzie i jeszcze dużo rzeczy razem będziecie robić.
- Wiem Ola, ale mam wrażenie, że już coś straciłem i trudno mi będzie to odzyskać. Chciałbym aby to ona okazała się moją siostrą. Podczas oddawania krwi  chce zrobić badania DNA i wtedy dowiem się czy ona jest moją siostrą.
- Nie wiedziałam iż chcesz to zrobić, ale będę czy tobie i popieram twoją decyzję.
- Za ile będziemy w Bełchatowie?
- Zostało nam jeszcze 3h jazdy, a ty prześpij się i postaraj nie myśleć o tym.

Nawet nie wiem kiedy zleciały te godziny i już parkowaliśmy przed szpitalem. Karol czekał na mnie i oboje weszliśmy. Zatrzymaliśmy się przed recepcją i zapytaliśmy, w której sali leży Michalina  Szymczyk. Recepcjonistka nie chciała udzielić informacji, ale gdy powiedziałam, że jestem jej siostrą była bardziej rozmowna. Udaliśmy się pod salę, pod którą siedział załamany Wojtek. Znam go trochę, ale nigdy nie widziałam go w takim stanie. Usiałam koło niego z prawej strony, a Karol z lewej. Nie zauważył kiedy przyszliśmy podniósł głowę wtedy, gdy dotknęłam jego ramienia.

- Oo Już przyjechaliście?
- Tak. Nie martw się wszystko będzie dobrze. Ona z tego wyjdzie.
- Nie wiem Ola, ale strasznie się boje, że....
- Że?
- Ją stracę. Musiało to się stać abym zrozumiał, że....
- Kochasz ją prawda?
- Tak. To aż tak widać?
- Nie, ale zakochana kobieta zauważy to. Ja właśnie taka jestem więc widzę to. Będziesz miał szansę jej to powiedzieć, a Karol odzyska siostrę, którą stracił wiele lat temu.
- Co??
- Michalina jest jego siostrą, ale muszą zrobić badania.

Karol nie zwracał uwagi o czym rozmawiamy więc mam pewność, że nie słyszał. Nie mógł usiedzieć zaczął chodzić w kółko i strasznie się denerwował. Nie pomagał nam więc wkurzyłam się i powiedziałam aby usiadł, bo nie tylko on się denerwuje. W czasie czekania Karol oddał krew, która była potrzebna. Po godzinie czekania pojawił się lekarz podeszłam do niego przedstawiają się i zapytać się o stan zdrowia Michaliny.   Lekarz kazał nam jechać do domu, ponieważ nie ma sensu siedzieć. Michalina obudzi się jutro i dopiero wtedy będzie można ją zobaczyć. Nie było sensu tutaj siedzieć i czekać więc siłą zabrałam obu do domu. Najpierw odwiozłam Wojtka, a potem razem z Karolem wróciliśmy do naszego mieszkania.

- Karol wszystko będzie dobrze. Nie martw się.
- Ola boję się, że nie zdołam odzyskać tego co już dawno straciłem.
- O czym ty mówisz?
- O tym, że Michalina jest.....
*****************************
Witajcie po dość długiej przerwie. Mam nadzieję, że wynagrodzę Wam to czekanie tym rozdziałem. Jak myślicie co Karol miał na myśli? Może skończyć to opowiadanie? Jest jeszcze ktoś kto to czyta?
Pozdrawiam.

poniedziałek, 8 lutego 2016

Rozdział 13

 Nie ma lekarstwa mocniejszego, skuteczniejszego, doskonalszego dla naszych ran we wszystkich sprawach ziemskich jak mieć kogoś kto cierpi z nami w każdym nieszczęściu i cieszy się w powodzeniu. Przyjaźń czyni pomyślność wspanialszą, przeciwności lżejszymi.
Na każdym miejscu i o każdej dobie, Gdziem z Tobą płakał, gdziem się z Tobą bawił Wszędzie i zawsze będę ja przy Tobie Bom wszędzie cząstkę mej duszy zostawił. - See more at: http://www.aforyzmy.com.pl/bol-i-cierpienie/na-kazdym-miejscu-i-o-kazdej-dobie-gdziem-z-toba-plakal-gdziem-sie-z-toba-bawil-wszedzie-i-zawsze-bede-ja-przy-tobie-bom-wszedzie-czastke-mej-duszy-zostawil#sthash.GfL0I01l.dpuf

 Karol:

- Co z Miśką?
- Jest ona w szpitalu, ponieważ została....
- Ale nic jej nie jest ?
- No nie do końca. Została potrącona na przejściu i jest w ciężkim stanie, bo gdy updała uderzyła się głową o ziemie.
- Skąd ty to wszystko wiesz?
- Byłem światkiem tego jak to się stało. Akurat szedłem do niej, bo to stało się niedaleko wszego bloku. Jest potrzebna krew, bo dużo jej straciła, a w szpitalu mają jej za mało.
- Jaką grupę krwi ma Michalina? Będę jak najszybciej się da.
- Ok. Poczekaj spytam lekarza. Ma A Rh+
- Co??!
- Tak mi powiedział lekarz. Karol co się dzieje?
- Hej Wojtek tu Ola. Nie dogadasz się teraz z Karolem, bo jest chyba w szoku i stoi tylko i patrzy w jeden punkt. Co ty mu powiedziałeś?
- Jaką grupę krwi ma Miśka dalej już się nie odzywał. Będziemy jak najszybciej. Na razie.
- Pa.

Ola:

Widzę jak Karol od lat zadręcza się tym co stało się w dzieciństwie, ale stara się udawać, że jest to poza nim. Wiem, że w środku bardzo to przeżywa, ale odkąd poznał Michalinę, to zauważyłam, że przestał się tym zadręczać. Miałam okazję ją poznać, ale nie mogłyśmy porozmawiać, bo zawsze koło nas kręcili się siatkarze, ale gdy wrócimy od rodziców Karola postaram się bardziej ją poznać. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy aż zadzwonił telefon Karola. Odebrał i z kimś rozmawiał gdy powiedział imiona Wojtek i Miśka to zaczęłam się martwić, że coś się stało i jak się okazało miałam dobre przeczucia, bo gdy zobaczyłam Karola, który z każdym słowem robił się coraz bardziej blady, w pewnym momencie po prostu stanął i patrzył się w jeden punkt wzięłam od niego telefon i rozmawiałam chwilę z Włodim. To co mi powiedział od razu dało mi do myślenia iż.......
**************************************
Witam. Ciesze się, że jest tutaj kilka osób, które chcą dalej czytać tą historię. Jak myślicie Ola dobrze myśli? A może prawda jest zupełnie inna? Dalej liczę na szczere komentarze. Zrobić zakładkę kiedy pojawi się kolejny rozdział?
Pozdrawiam i do następnego:)

sobota, 16 stycznia 2016

Rozdział 12


 W naszych nieszczęściach poznajemy przyjaciół. W nieszczęściach przyjaciół poznajemy siebie. Przyjaźń poznają po tym, że nic nie może jej zawieść; a prawdziwą miłość po tym, że nic nie może jej zniszczyć. 
Karol:

- Chyba?
- Wiem, kto jest twoją siostrą, ale nie jest to rozmowa na telefon.
- No tak, ale zdradź chociaż jej dane?
- Nie, bo sam w to jeszcze nie wierze, ale trzeba będzie zrobić testy. Kończę, bo idę do Miśki.
- Ok. To do zobaczenia i nie wymigasz się.  3 maj się pa
- Pa.

Rozłączyłem się i spojrzałem na Olę była ciekawa co mógł chcieć Wojtek, ale ja tylko stałem i patrzyłem w dal. Obudziłem się wtedy, gdy Ola mnie szturchnęła.

- Karol mówię do ciebie a ty nic się nie odzywasz. Powiesz mi wreszcie co chciał Wojtek?
- Chyba dowiedział się kto jest moją siostrą.
- Coo?? Mów kto nią jest.....
- Nie chciał powiedzieć stwierdził, że to nie jest rozmowa na telefon.

 Na tym zakończyła się nasza rozmowa. Starałem się nie wracać do tego, ale było to trudne. Cieszyłem się chwilami, którymi byłem w domu. Tak mijały dni aż nadszedł dzień kiedy trzeba było wracać do Bełchatowa i na treningi. Nie kontaktowałem się z Miśka i byłem bardzo ciekawy co u niej słychać. Postanowiłem ją odwiedzić gdy wrócę do domu. Najpierw spotkam się z Wojtkiem aby dowiedzieć co on chciał powiedzieć. Jestem zdenerwowany tylko nie mam pojęcia dlaczego. Czuje, że ta informacja może wiele zmienić nie wiem tylko jeszcze jak bardzo.  Nie mogłem się doczekać powrotu do domu i kolejne spędzone dni u rodziców siedziałem jak na szpilkach. Przed rodzicami udawałam, że wszystko w porządku, ale przed Olą było mi ciężko udawać. Pewnego dnia podeszła do mnie aby porozmawiać.

- Karol dalej zadręczasz się tą rozmową ?
- Nie, ale nie mogę przestać o tym myśleć.
- Poczekaj jeszcze dwa dni i wszystkiego się dowiesz. Tylko mam nadzieję, że to naprawdę twoja siostra, bo widzę jak to mocno przeżywasz.
- Ola wiesz mi, że chce aby to była prawda w końcu może sobie wybaczę to co się stało w dzieciństwie
- Będzie wszystko dobrze.  Nic nie mogłeś zrobić byłeś za mały. Na pewno nikt nie ma do ciebie żalu o to co stało się kiedyś. Widocznie tak miało być. Minęło tyle lat, a masz szanse poznać swoją siostrę i chociaż nie nadrobicie straconego czasu to będziecie mieli go aby poznać się lepiej i nawiązać więź.
- Tak myślisz?
- Tak
- dziękuje, że jesteś ze mną w tak trudnych chwilach
Jestem, bo Cię kocham.

Naszą rozmowę przerwał telefon gdy zobaczyłem kto dzwoni przestraszyłem się.

- Hej Wojtek co tam?
- hej. Karol jak możesz to wróć do Bełchatowa.
- Co się stało?
- Miśka ona.....
************************************
Witam. Po dość długiej przerwie. Mam nadzieję, że jest jeszcze tutaj ktoś kto czekał na ten rozdział. Jak myślicie co mogło się stać? Teraz może ich pokrewieństwo się potwierdzi. Z kogo perspektywy chcecie kolejny rozdział? Pisać jeszcze to opowiadanie czy dać sobie z nim spokój?
Pozdrawiam