piątek, 24 czerwca 2016

Rozdział 17

 

Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia jakie ma dla innych,  ale i za te, które w innych budzi.

Karol:

Nie minęło może 30 min, a już byliśmy pod szpitalem. Nie interesowało mnie nawet, że jestem w stroju do biegania. Po zaparkowaniu samochodu udaliśmy się do recepcji, w celu zapytania o dr  Bałazińskiego.

- Dzień dobry.
- Dzień dobry. W czym mogę pomóc?
- Gdzie znajdę dr Bałazińskiego?
-  Pokój nr 21. Prosto i w  lewo.

Poszliśmy wg  wskazanym kierunku, ale nawet nie zdążyliśmy zapukać do drzwi, ponieważ wychodził z nich jakiś lekarz. Więc wpuścił nas do pokoju.

- Witam dziękuje, że przyjechaliście tak szybko.
- Witam co się stało?
- Pana siostra  wybudziła się wczoraj ze śpiączki, ale....
- Ale?
- Okazało się iż straciła pamięć.
- Co??
- Po badaniach które zrobiliśmy wyszło, że to krótko trwała pamięć i musimy poczekać, aż pacjentka ją odzyska.
- Czy mam jej mówić, że jestem jej bratem?
- Na razie lepiej nie. Poczekamy jak na państwa zareaguje.
- W porządku. Możemy do niej wejść?
- Tak.
- Dziękuje bardzo. Do widzenia.

Po chwili byliśmy już pod salą, w której leży Michalina, ale żaden z nas nie miał odwagi aby tam wejść. Jednak ja się zdecydowałem i już pukałem do sali po usłyszeniu proszę weszliśmy.

- Witaj Miśka. Jak się czujesz?
- Dobrze, ale możecie mi powiedzieć kim jesteście? Skąd znasz moje imię??
- Znamy się już jakiś czas wpadłem na ciebie któregoś dnia gdy wychodziłem z hali. Od tamtej pory przyjaźnimy się, a ten chłopak to Wojtek poznałaś go u mnie gdy byłaś u mnie w mieszkaniu, bo mieszkamy w tym samym bloku na przeciwko siebie.
- Aha. Może powiedzie mi co się stało i jak się tu znalazłam?
- Oczywiście, ale to  Wojtek Ci opowie.
- Słucham więc.
- Zadzwoniłaś do mnie abym przyszedł, ponieważ nie było Karola, a chciałaś porozmawiać. Gdy byłem niedaleko waszego bloku widziałem jak szłaś, chyba skądś wracałaś i byłaś już na przejściu, ale nie zauważyłaś samochodu, który szybko jechał. Nie zdążyłem nawet krzyknąć abyś uważała i kierowca uderzył w ciebie. Szybko podszedłem i od razu  zadzwoniłem po pogotowie, ale kierowca zdążył uciec. Na telefonie pokazałem zdjęcie naszej trójki:
                     
Wyjaśniłem jej kim jest Andrzej, ale Karol miał dla niej jeszcze jedno zdjęcie, które nie wiem skąd on je wziął. 


Gdy Michalina je zobaczyła widziałem na jej twarzy szok taki sam jak był chyba na mojej twarzy.
- Skąd je masz?
- Z albumu.
- Jakiego?
-.......

*************************
Witajcie nic nie mam na swoje usprawiedliwienie. Jak myślicie co powie Karol? Michalina odzyska pamięć ? Kiedy wyjdzie, że są rodzeństwem. Czekam na komentarze