niedziela, 13 marca 2016

Rozdział 14

 Nie można nie pamiętać o wieku swych rodziców. Radować się bowiem należy z długiego ich żywota i lękać się bezustannie, że kres ich dni się zbliża. 
Ola:

Myślę, że to właśnie Michalina może być siostrą Karola, ale na razie nic nie będę nikomu mówić. Poczekam i zobaczę jak to wszystko się rozwinie. Swoje rozmyślania zostawię dla siebie, chociaż nie wiem ile wytrzymam nikomu nie mówiąc. Widząc zachowanie Karola wie, że chciałby być już w szpitalu i pomóc jej. Wie, że nie są spokrewnieni, ale chce pomóc. Musi teraz uzbroić się w cierpliwość chociaż wiem, że to bardzo trudne.

- Karol będzie wszystko dobrze. Miśka z tego wyjdzie i jeszcze dużo rzeczy razem będziecie robić.
- Wiem Ola, ale mam wrażenie, że już coś straciłem i trudno mi będzie to odzyskać. Chciałbym aby to ona okazała się moją siostrą. Podczas oddawania krwi  chce zrobić badania DNA i wtedy dowiem się czy ona jest moją siostrą.
- Nie wiedziałam iż chcesz to zrobić, ale będę czy tobie i popieram twoją decyzję.
- Za ile będziemy w Bełchatowie?
- Zostało nam jeszcze 3h jazdy, a ty prześpij się i postaraj nie myśleć o tym.

Nawet nie wiem kiedy zleciały te godziny i już parkowaliśmy przed szpitalem. Karol czekał na mnie i oboje weszliśmy. Zatrzymaliśmy się przed recepcją i zapytaliśmy, w której sali leży Michalina  Szymczyk. Recepcjonistka nie chciała udzielić informacji, ale gdy powiedziałam, że jestem jej siostrą była bardziej rozmowna. Udaliśmy się pod salę, pod którą siedział załamany Wojtek. Znam go trochę, ale nigdy nie widziałam go w takim stanie. Usiałam koło niego z prawej strony, a Karol z lewej. Nie zauważył kiedy przyszliśmy podniósł głowę wtedy, gdy dotknęłam jego ramienia.

- Oo Już przyjechaliście?
- Tak. Nie martw się wszystko będzie dobrze. Ona z tego wyjdzie.
- Nie wiem Ola, ale strasznie się boje, że....
- Że?
- Ją stracę. Musiało to się stać abym zrozumiał, że....
- Kochasz ją prawda?
- Tak. To aż tak widać?
- Nie, ale zakochana kobieta zauważy to. Ja właśnie taka jestem więc widzę to. Będziesz miał szansę jej to powiedzieć, a Karol odzyska siostrę, którą stracił wiele lat temu.
- Co??
- Michalina jest jego siostrą, ale muszą zrobić badania.

Karol nie zwracał uwagi o czym rozmawiamy więc mam pewność, że nie słyszał. Nie mógł usiedzieć zaczął chodzić w kółko i strasznie się denerwował. Nie pomagał nam więc wkurzyłam się i powiedziałam aby usiadł, bo nie tylko on się denerwuje. W czasie czekania Karol oddał krew, która była potrzebna. Po godzinie czekania pojawił się lekarz podeszłam do niego przedstawiają się i zapytać się o stan zdrowia Michaliny.   Lekarz kazał nam jechać do domu, ponieważ nie ma sensu siedzieć. Michalina obudzi się jutro i dopiero wtedy będzie można ją zobaczyć. Nie było sensu tutaj siedzieć i czekać więc siłą zabrałam obu do domu. Najpierw odwiozłam Wojtka, a potem razem z Karolem wróciliśmy do naszego mieszkania.

- Karol wszystko będzie dobrze. Nie martw się.
- Ola boję się, że nie zdołam odzyskać tego co już dawno straciłem.
- O czym ty mówisz?
- O tym, że Michalina jest.....
*****************************
Witajcie po dość długiej przerwie. Mam nadzieję, że wynagrodzę Wam to czekanie tym rozdziałem. Jak myślicie co Karol miał na myśli? Może skończyć to opowiadanie? Jest jeszcze ktoś kto to czyta?
Pozdrawiam.