środa, 6 maja 2015

Prolog

Człowiek z natury swej odczuwa sympatię do własnych dziadków a niechęć do rodziców. Rodzice są za blisko, hamują człowieka, a człowiek chce być sam.

Kilku lat mieszkam w Bełchatowie, ale pochodzę z Warszawy.  Do 12 roku życia mieszkałam z mamą w Warszawie, ale dostała awans i musieliśmy przeprowadzić się do Bełchatowa gdzie zaczęłam szkołę średnią oraz studia. Studiuje Fizjoterapię, ponieważ moim marzeniem jest w przyszłości pracować w sztabie Polskich siatkarzy.  Od zawsze śni mi się ten sam sen, którego nie mogę zrozumieć i dlaczego w nim jest inna rodzina niż tą, którą ja znam. Może wcale nie należę do tej rodziny. Wystarczyła jedna chwila żeby moje życie wywróciło się o 360 stopni. Jak przez mgłę widzę małą dziewczynkę i starszego od niej chłopca, który się z nią bawił. Ich mama siedziała w kuchni przygotowując obiad. Okna były tak wstawione, że miała dobry widok na bawiące się dzieci. W pewnym momencie do domu przybiegł Karol aby poinformować rodzicielkę, że idzie grać w piłkę z kolegami. Po chwili już wybiegał za bramkę, której nie zdążył zamknąć.  Dziewczynka, która bawiła się piłką rzuciła ją tak mocno, że ona wturlała się poza ogrodzenie. Nie chciała zgubić piłki swojego ukochanego brata, więc nie przeczuwając nic złego wybiegła za nią. Gdy już miała ją w swoich rączkach zaczęła błąkać się po mieście szukać swego domu. Chodziła tak dobrych kilka godzin gdy trafiła na kobietę, która zaprowadziła ją na policję. Policja zabrała ją do domu dziecka i zaczęła poszukiwania jej rodziców. Poszukiwania nic nie dały rodzice się nie zgłosili. Kobieta która ją znalazła starała się ją adoptować i po pewnym czasie jej się to udało. Mała Milenka została córką tej kobiety oraz zostało jej zmienione imię na Michalina. Od teraz nazywa się ona Michalina Szewczyk. Budzę się cała spocona i zastanawiam się gdzie jest i co się stało z tamtą rodziną. Od zawsze mi to się śni jakbym nie należała do tej rodziny. Nigdy nie miałam od wagi żeby spytać o to mamy. Moja mama nazywa się Marzena Szymczyk. Wiem, że nadejdzie taki dzień, że w końcu będę musiała porozmawiać z nią na ten temat. Teraz muszę skupić się na studiach, ale również mogę sama czegoś dowiedzieć o swojej przeszłości. Zawsze chciałam mieć brata.

*Perspektywa Karola*

Nie mogę pozbierać się po tym jak moja mała siostra zniknęła. Gdy tylko mama zobaczyła, że przed domem nigdzie jej nie ma to od razu wybiegła z domu żeby jej poszukać, ale nigdzie nie było jej widać. Wróciła do domu zadzwoniła na policję i do taty. Gdy wróciłem z podwórka mama była wtulona w ramiona ojca i oboje mieli łzy w oczach. Trudno im było wyjaśnić dla 5-letniego chłopca co się stało. Gdy to zrobili byłem bardzo smutny i zacząłem tęsknić za swoją małą siostrą. Minęło kilka lat, a ja nadal obwiniam się za to co się stało chociaż rodzice nigdy mi tego nie powiedzieli, że to moja wina. Po tym co się stało nie mogliśmy mieszkać w Warszawie, więc przeprowadziliśmy się do Bełchatowa zostałem propozycje grania w klubie siatkarskim i skorzystałem z niej. Moi rodzice dalej próbują czegoś się o niej dowiedzieć, ale minęło dużo czasu. Przyjechałem na halę wcześniej żeby spokojnie przebrać się, ale gdy usiadłem na ławkę znowu dopadły mnie wspomnienia. Obudziło mnie z letargu dłoń na moim ramieniu.

- Hej Karol co jest?
- Hej Andrzej. Nie wiem dopadły mnie wspomnienia czasem już nie daje rady.
- Nie zadręczaj się tym. Może ona jest blisko i nawet o tym nie wiesz.
- Dzięki, że mogę się tobie zawsze wygadać i polegać.
- Od tego są przyjaciele.

****************************************
Witam. Zostawiam Wam Prolog nowego opowiadania. Mam nadzieję, że Wam się spodoba i zostaniecie tutaj na dłużej żeby dowiedzieć się o losach bohaterów. Moim zdaniem Prolog mi nie wyszedł :). Mam nadzieje, że przypadnie Wam do gustu i zostaniecie.

17 komentarzy:

  1. Fajne czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O rzesz w mordę...Karol! Siostra! Zaginięcie! Tosz to szok! Ja chce więcej ^^ Informuj na gg :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Siostra Kłos ona inna rodzina zagmatwane z poplątaniem ale takie lubię

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyszedł, wyszedł. ;) Rozdział genialny! ♥
    Spodobał mi się ten prolog, wyszedł Ci idealnie, a jak wiadomo początki bywają trudne. Zwłaszcza prologi...
    To straszne... Jak dziecko może bezpowrotnie zaginąć? I to po zgłoszeniu zaginięcia na policję? Przecież to nienormalne. Nic dziwnego, że Karol ma do siebie o to żal. Przecież nie wiedział, że ta cholerna piłka wypadnie przez niezamkniętą furtkę. Myślę, że gdyby był swiadomy tego, co może się wydarzyć nie tylko zamknąłby bramkę, ale i nie wychodziłby tego dnia z domu. Nie można mu nic zarzucić.
    Mam nadzieję, że niebawem się spotkają... Ale przecież ona ma zupełnie inne dane osobowe. Minęło wiele lat. Zmieniła się. Czy oni się poznają?
    Wiesz jaką historię przypomina mi ten prolog? Czytałaś może "Hopeless"? Właśnie ta książka przyszła mi na myśl po skończeniu czytania tego prologu. ;)
    Czekam na jedyneczkę. :*
    Buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. *. * o matko :-) świetny
    takiego opowiadania jeszcze nie czytałam :-) z niecierpliwością czekam na kolejny :-)
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku... cudeńko <3
    Powiem Ci szczerze, że czytając ten prolog miałam łzy w oczach. Ale wierzę, że skoro Miśka jest w Bełchatowie, tak jak Jej prawdziwa rodzina, to się spotkają. Zapewne będzie to cholernie trudne, bo Miśka była mała gdy zaginęła, ale mam nadzieję, ze uda Im się jakoś rozpoznać.
    A Karol niech słucha Andrzeja, bo chłopak mądrze gada xD

    Zapraszam Cię serdecznie do siebie na 16 ;)
    Wydarzenia nabierają nowego tempa i następuje koniec sielanki. Na jaki pomysł wpadł Kacper i jakie będą tego konsekwencje? Odpowiedź na:
    http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. Ejj, to jest ciekawe!
    Będę czytać :)
    Pozdrawiam,
    Weny :D !!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawie się zaczyna ;)
    Czekam na kolejny z niecierpliwością :)
    Pozdrawiam i zapraszam do zaglądnięcia na moje blogi ;***

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawie się zaczyna ;)
    Czekam na kolejny z niecierpliwością :)
    Pozdrawiam i zapraszam do zaglądnięcia na moje blogi ;***

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawie się zaczyna nie powiem :D
    Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału!
    Czekam na niego z niecierpliwością!
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;**

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetnie się zaczyna i będę do samego końca,strasznie mi się spodobał początek.Już nie mogę się doczekać następnego.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaczyna się bardzo ciekawie! Czekam na pierwszy rozdział!
    Oczywiście liczę na to, że będziesz mnie informować ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Serdecznie zapraszam na 17 na:
    http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/
    w którym wyjaśni się co takiego zastał Wojtek i w jakie kłopoty znów wplata się Zuza.
    Pozdrawiam i mam nadzieję, że zajrzysz ;**

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny prolog! <3 Czekam na pierwszą część! Super się zapowiada:) Zapraszam przy okazji do mnie (też mam dopiero bohaterów i prolog-1 część w piątek/sobotę;) )
    http://mr11-bvb.blogspot.com
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny rozdział, biedny Karol,pewnie obwinia się o to,że zaginęła jego siostra. jestem ciekawa co będzie dalej, czekam nas kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  16. u mnie nowy rozdział. pozdrawiam :* http://siatkowka--przyjazn-milosc-nadzieja.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  17. Super! :D Zapowiada się naprawdę ciekawie. :) Na pewno będę tu często zaglądać. :) Pozdrawiam i życzę dużo weny! :D

    OdpowiedzUsuń